czwartek, 27 września 2012

Ciekawe zjawisko - mity i fakty - nauka języków obcych

Działając w wielu sieciach edukacyjnych, podczas jednego ze spotkań omawiany był ostatnio jeden ważny temat pojawiający się w mniejszych miejscowościach.

Chodzi o naukę języka angielskiego wśród dzieci począwszy od wieku przedszkolnego. Właściciele szkół językowych zauważyli jedno narastające zjawisko od paru lat.
Rodzice posyłają swoje dzieci do szkół językowych od najmłodszych lat. Po roku lub po dwóch latach, rodzice rezygnują z nauki dziecka w danej szkole i wybierają jedną z dwóch opcji:

a/ zapisują dzieci do innej szkoły prywatnej
b/ zapisują dzieci na lekcje prywatne z lektorem

Zastanawialiśmy się co jest powodem takich decyzji rodziców.

Jako powód rodzice podają najczęściej następującą argumentację:
chcą zobaczyć jak jest w innej szkole, metody stosowane w szkołach nie przyniosły rezultatów, dziecko nie chce chodzić, mają nadzieję, że podczas lekcji prywatnych dziecko więcej się nauczy niż podczas zajęć w grupie.

No cóż, wola Rodziców...
Musimy sobie jednak zdać sprawę z kilku bardzo ważnych rzeczy:

mit:
w szkołach językowych zatrudnienia jest wysokiej klasy kadra pedagogiczna
fakt:
to prawda, w szkołach prywatnych uczą osoby w większości osoby z wykształceniem magisterskim, posługujących się biegle i bezbłędnie językiem. Rekrutacja w języku obcym przysparza niektórym wiele problemów.
W szkołach państwowych wystarczy licencjat, aby zostać nauczycielem. Nikt nie sprawdza poprawności języka. Bardzo często te osoby uczą potem dzieci na lekcjach prywatnych. 
Z doświadczenia wiemy, że niewiele osób z wykształceniem licencjackim włada biegle i bezbłędnie językiem obcym. Statystyki mówią, że 2 osoby na 10 po licencjacie mówią bezbłędnie w języku obcym.
W naszej szkole była raz na kwalifikacji osoba po studiach licencjackich i posługiwała się językiem obcym operując wyłącznie czasem teraźniejszym (nie potrafiła używać czasu przyszłego, ani przeszłego. ponadto uczyła w jednej ze szkół państwowych, ponieważ miała do tego odpowiednie papiery)

mit:
nauka w wieloosobowych grupach do 8 - 10 osób jest mniej efektywna niż indywidualne lekcje z lektorem
fakt:
Nauka w wieloosobowych grupach dzieci ma wiele zalet.Nauczyciel prowadzący jest w stanie przeprowadzić wiele ciekawych gier i zabaw w języku obcym dostosowanych do wieku dzieci. Nauka przez zabawę jest bardziej efektywna niż nauka indywidualna. Szkoły Językowe dysponują nowoczesnym sprzętem multimedialnym, a co za tym idzie zajęcia są bardziej interesujące niż zajęcia z lektorem indywidualnym. Podczas zajęć w grupie dziecko uczy się języka obcego również obserwując rówieśników, ich wypowiedzi, korektę nauczyciela - to również jest nauka. Tego elementu nie ma podczas lekcji indywidualnych

mit:
prywatna lekcja z lektorem jest ciekawsza
fakt:
Istnieje wielu lektorów, którzy prowadzą bardzo ciekawe i interesujące zajęcia indywidualne. Niemniej większość z nich zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci, podczas zajęć prywatnych wykonuje żmudne zadania z podręcznika. Efekt jest taki  (oczywiście w dużym przejaskrawieniu): dzieci wypełniają ćwiczenia, lektor siedzi, a rodzic płaci za taka lekcję. taki jest stereotypowy styl prowadzenia zajęć prywatnych. Czy widzieliście lektora podczas lekcji prywatnej odgrywającego jakąś scenkę rodzajową w języku obcym...?

W szkołach prywatnych w większości zatrudnieni są bardzo dobrzy lektorzy, którzy przeszli wieloetapowy etap rekrutacji. Zajęcia są urozmaicone i ciekawe przy użyciu(rzutnika, tablicy multimedialnej) internetu, kanału You Tube, filmów w język obcym, bajek w języku obcym, piosenek,  dostępu do platformy internetowej, programów multimedialnych, zajęć tematycznych, ćwiczeń komunikacyjnych w parze itp

mit: 
moje dziecko więcej nauczy się podczas zajęć prywatnych.
fakt:
nauka języka obcego to proces wieloetapowy. Rozpoczynając go od najmłodszych lat dzieci budują bazę słownictwa. Powtarzają stare słownictwo i dodają nowe. To również proces, który trwa latami. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, to moje dziecko już umie, lepiej tego nie powtarzać. Dokładne jest na odwrót. Dzieci mentalnie nie są w stanie przeskoczyć słownictwa, które nie odpowiada ich rozwojowi naturalnemu, ponieważ pewnych rzeczy nie rozumieją. Dlatego na ich poziomie nauka polega na rozbudowywaniu takiego słownictwa, które rozumieją.

Ważnym elementem jest aspekt motywacji do nauki. Dzieci są posyłane przez rodziców do szkoły prywatnej. W większości same nie mają motywacji do nauki. Niezależnie czy to będzie nauka prywatna czy nauka w grupie.
Większość nauczycieli potwierdza, że dzieci uczęszczające do szkoły prywatnej, rzadko mają odrobione zadane im  zadania. Zadania mają odrobione te dzieci, których rodzice na bieżąco monitorują ich naukę. Pozostałe dzieci, których rodzice nie sprawdzają i które jeszcze nie mają rozwiniętej motywacji do nauki, uważają, że nie ma ocen, więc się nie przykładają. Ci rodzice najczęściej zapisują dziecko na lekcje prywatne.

Tak jak pisaliśmy powyżej wiele zabaw i gier językowych, ciekawe zajęcia interaktywne robią jednak swoje. Ciągła stymulacja mózgu i obcowanie przez najczęściej dwie lekcje powoduję utrwalanie znajomości języka.

Na zajęciach prywatnych najczęściej nauczyciel prowadzący odrabia zadanie domowe ze szkoły państwowej. To jest również stymulacja mózgu. Rodzic ma poczucie, że lekcje prywatne nawet jeżeli są nudne są czymś lepszym niż lekcje w grupie.

mit:
"moje dziecko chodzi do szkoły językowej i wcale nie ma lepszych ocen w szkole"
fakt:
W większości szkół językowych kładzie się nacisk na komunikację. Niestety w szkole państwowej, ważne są: gramatyka, odrobione lekcje, rzadko prowadzone są ciekawe zajęcia przy użyciu multimediów. Po prostu są inne priorytety. Szkoły językowe stawiają na komunikację, a nie na "regułki". Sprzeczne priorytety powodują, że czasami nauka w szkole prywatnej nie pokrywa się z nauka w szkole państwowej.

Na zajęciach prywatnych rodzic często widzi bezpośrednie przełożenie w szkole, ponieważ dziecko podczas lekcji najczęściej odrabia zadanie ze szkoły publicznej, co ma przełożenie na jego wyniki w szkole. Powiedzmy sobie szczerze, w takim przypadku nie są to dodatkowe lekcje prywatne, wzbogacające słownictwo, tylko korepetycje z materiału przerabianego w szkole.

UWAGA:
Bardzo niepokojące zjawisko w ostatnim okresie:
Pojawiło się na rynku kilka firm/osób oferujących zajęcia  w bardzo niskiej cenie. Po głębszej analizie okazuje się, że firmy te oferują zajęcia dla dzieci w wieku szkolnym np 20 minut tygodniowo. Krótki czas zajęć, generuje niską cenę. Drodzy Rodzice, nie dajcie się oszukać. Przez 20 minut zajęć w tym wieku dziecko się nic nie nauczy. Żadna szanująca się szkoła językowa nie ma czegoś takiego w swojej ofercie.
Zapisując dziecko na takie zajęcia zaspakajacie swoje sumienie, wyrzucając pieniądze w błoto!!

PODSUMOWANIE

Oczywiście wiele spraw, poruszonych w tym artykule zostało specjalnie przejaskrawionych, aby rodzice zastanowili się, przed wyborem zajęć dla ich dzieci, zastanowili się nad priorytetami i po głębszej analizie i uświadomieniu sobie pewnych faktów, wybrali to co jest najlepsze dla ich dzieci.